NA MAZURY
Popływamy tą łajbą z tektury,
Na Mazury, gdzie wiatr zimny wieje,
Gdzie są ryby i grzyby, i knieje.
Tam, gdzie fale nas bujają,
Gdzie się ludzie opalają,
Wschody słońca piękne są
I komary ……
W pierwszy tegoroczny długi weekend wybraliśmy się na Mazury. Tym samym nieoficjalnie otworzyliśmy sezon żeglarski w klubie. Majówkowy rejs rozpoczęliśmy na przystani w Kozinie. Nieprzypadkowo, gdyż w tamtejszej marinie czekał na nas nasz nowy klubowy nabytek – Sasanka 660. Ale najpierw oczywiście trzeba było jacht zwodować i przygotować po zimowym postoju do żeglugi. A później były trwające cztery dni testy i już wiemy, że nasz jacht zachowuje się na wodzie znakomicie. Drugi jacht do rejsu po Mazurach został wyczarterowany. Był to Tes 32, który akurat bardzo dobrze nadawał się do pływania rodzinnego, bo taką miał załogę. Jeśli chodzi o pogodę to można powiedzieć, że nam akurat nie przeszkadzała. Było chłodno, ale słonecznie, no i fajnie wiało. Odwiedziliśmy Mikołajki, Giżycko, sporo pływaliśmy po kanałach. Podczas rejsu panował klimat wypoczynku i dobrej zabawy, ale jak mogło być inaczej, skoro trzech jego uczestników dobrze grało na gitarze i śpiewało. No może czasami trochę za głośno…. Prawda Aniu?