Locja szlaku Płock - Duninów - SZLAKIEM DAWNYCH PRZYSTANI

Przejdź do treści
Locja Wisły na odcinku Płock – Duninów
Wycieczkę szlakiem dawnych przystani żeglugi parowej możemy rozpocząć u podnóża płockiej skarpy wiślanej, Teren obejmuje bulwar ciągnący się od mostu, następnie siedlisko Klubu Żeglarskiego „Morka”. Obecnie cały ten fragment nabrzeża jest przebudowywany pod kątem obsługi ruchu turystycznego. W przyszłym roku będzie już można skorzystać z wybudowanego przez miast portu żeglarskiego, gdzie z pewnością znajdziemy slip do zwodowania jednostki pływającej, którą zabraliśmy ze sobą lub wypożyczyć łódź na miejscu.
Przy wypływaniu z główek planowanego portu na otwartą rzekę koniecznie trzeba będzie przyśpieszyć, gdyż nurt rzeki jest w tym miejscu szybki i trzeba łodzi nadać pęd, by zachowała maksymalną sterowność.
Ruszamy na wysokości 633 + 500 kilometra Wisły. Rzeka u podnóża płockiej skarpy ma około 600 m szerokości. Nurt rzeki silniejszy jest przy jej prawym brzegu. Głębokość na całej szerokości zadawalająca, choć przy niskich stanach wody na środku i od strony dzielnicy Płocka Radziwie mogą pojawiać się płycizny. Przejście pod mostem jest dobrze oznakowane i oczywiście należy z niego korzystać, gdybyśmy chcieli sobie zrobić krótką wycieczkę w górę rzeki, w kierunku nowego mostu wantowego. Wysokość przęsła wynosi 6.90 m przy WWŻ II. Wypraktykowaliśmy jednak (na przykład na jachcie typu Sasanka), że lepiej jest przechodzić pod nieoznakowanym przęsłem znajdującym się bliżej brzegu (większa odległość topu masztu od przęsła).
Trasa szlaku w kierunku Duninowa liczy sobie około 15,5 kilometra w linii prostej. Jest oznakowana nawigacyjnie. Na prawym lub lewym brzegu znajdują się oznaczenia kilometrażu, choć nie zawsze są one widoczne. Przy obecnych systemach, kiedy można skorzystać z map Googla w telefonie i nawigacji satelitarnej kilometraż może tchnąć myszką, ale w czasach żeglugi parowej z pewnością był bardzo przydatny. Zapamiętujmy jednak podczas żeglugi oznaczenia kilometrażu. W razie awarii czy wypadku łatwiej jest oznaczyć miejsce, do którego ma być skierowana pomoc. Tor wodny wyznaczają zielone i czerwone boje. Należy pamiętać, że na wodach śródlądowych kierunek toru jest zgodny z biegiem rzeki. Po lewej stronie toru będziemy więc mieć boje zielone, a  po prawej czerwone.


Wyznaczony tor wodny zasadniczo służy większym jednostkom – barkom, pchaczom i statkom pasażerskim podążającym w kierunku Włocławka. Lżejsze jednostki, którymi będziemy dysponować, mogą w zasadzie pływać po całej szerokości Wisły. Jeżeli jednak nie chcemy natrafić na żadne przeszkody warto trzymać się szlaku. Podpływając do brzegów na jachtach mieczowych należy pamiętać o podniesieniu miecza przynajmniej o połowę, to samo należy uczynić z płetwą sterową. Możemy wtedy stracić sterowność, co zwłaszcza jest nieprzyjemne, gdy zawieje silniejszy podmuch lub dostaniemy się w szybki nurt. Z drugiej strony stanięcie na mieliźnie na mieczu również może przysporzyć nam kłopotów. Zazwyczaj wystarcza wtedy zepchnąć się bosakiem dając większą moc na silniku, ale czasami trzeba będzie wskoczyć do wody. Jeżeli będzie to mielizna położona dalej od brzegu możemy być pewni, że dno będzie piaszczyste. Bliżej brzegu i w zakolach spodziewajmy się mułu. Wtedy lepiej zrezygnować z desantowania się do wody. Zawsze jednak pamiętajmy o założeniu gumowych ochraniaczy na stopy. Skorupy małży lub inne ostre przedmioty na dnie mogą pokaleczyć nam nogi.
Wisła w kierunku zapory coraz bardziej się rozlewa. by w punkcie docelowym, do którego mamy dotrzeć, a więc przystani Klubu „Hals” mieć około 1260 metrów szerokości. Dalej jest jeszcze szerzej. Na przykład pod Dobrzyniem Zalew Włocławski ma około 2,4 km szerokości.
Płyniemy w kierunku Duninowa. Po prawej stronie na wysokości widocznej z daleka bryły Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego mijamy małą zatoczkę, w której zlokalizowany jest Klub Żeglarski „Petrochemia”. Za budynkami klubu zlokalizowany jest ogólnodostępny slip, który służy również jednostkom ratowniczym. Kilkaset metrów dalej na środku rzeki znajdują się pływające ostrogi. Należy w tym miejscu zachować ostrożność.
Powoli zbliżamy się do Soczewki. Wcześniej przy prawym brzegu Wisły możemy zlokalizować przystań wodną firmy Nureko, Gdybyśmy chcieli wpłynąć do przystani musimy być przygotowani na niską wodę. W oddali widoczna jest wyspa – ostoja ptactwa wodnego, Rezerwat Brwilno. Opływanie wyspy z prawej strony może stwarzać problemy ze względu na przeszkody i roślinność wodną. Z lewej strony wyspy mamy wodę głęboką.
Na wysokości wyspy Wisła tworzy odnogę z lewej strony prowadzącą do Soczewki. Możemy nią dopłynąć aż do centrum osady, Jednak tor wodny jest wąski, Z lewej i prawej strony akwen jest bardzo zarośnięty przez roślinność wodną. Przy wysokiej wodzie na silniku jacht mieczowy jednak jak najbardziej sobie poradzi z trasą do Soczewki. Do pokonania jest dystans 2,5 kilometra.
Za wyspą Rezerwat Brwilno z prawej strony rzeki mamy głęboką zatoką stanowiącą ujście rzeki Skrwy Prawej, Na lewym brzegu mamy oznaczenie 646 kilometr Wisły. W zatoce zlokalizowane są pomosty dwóch przystani – Mariny Murzynowo i Klubu Żeglarskiego „Mewa”. Do kei możemy również dobić przy samym końcu zatoki przy tawernie „Pod sumem”. Uwaga! Zatoka w kierunku mostu przez Skrwę jest płytka i bardzo zarośnięta. Można nią dalej się poruszać tylko kajakiem, by wpłynąć na Skrwę Prawą.
Od Murzynowa do portu rzecznego w Duninowie jest już tylko około 3,2 kilometra. Możemy trzymać się prawej strony i płynąć nawet blisko brzegu. Wisła prawobrzeżna od Płocka do Włocławka jest głęboka mimo braku oznakowania na to wskazującego. Łatwiej również na prawym brzegu znaleźć kawałek plaży w wypadku, kiedy będziemy musieli się sztrandować. Płynąc lewą stroną Wisły musimy być przygotowani na mielizny, Największa i najszersza zaczyna się około 500 metrów przed wejściem do portu w Duninowie. Najlepiej więc trzymać się prawej strony rzeki lub jej środka, tam gdzie oznakowany tor wodny.  
Do portu w Duninowie najbezpieczniejszy sposób wejścia  jest taki, że trzymamy się oznakowanego toru, następnie mając na trawersie główki portu skręcamy prostopadle w lewo. Samo wejście jak i port jest głębokie, możemy pływać z opuszczonym mieczem. Stanąć przy kei możemy od strony północno-zachodniej przy betonowym nabrzeżu. Zazwyczaj jest ono puste. Najczęściej cumują tam lodołamacze w okresie zimowym. Możemy również sztrandować się przy piaszczystej plaży od strony cypla przy główkach portu.
Rejs szlakiem „Przystani żeglugi parowej” możemy zakończyć 500 metrów dalej przy pomoście Klubu Żeglarskiego „Hals”. Jest to dokładnie kilkadziesiąt metrów dalej za znakiem 650 kilometr Wisły. Aby dopłynąć do przystani trzeba raczej omijać łukiem płycizny przy lewym brzegu między portem rzecznym a przystanią. Manewr zawijania do przystani tak jak poprzednio najlepiej zaczynać z środka rzeki lub przy boi szlakowej, a następnie płynąć w kierunku prostopadłym, Miecz jachtu musi być do połowy wybrany. W małej zatoczce przystani należy znaleźć sobie wolne miejsce przy kei. Po drugiej stronie kasztanowej alei, w sąsiednim klubie można skorzystać za uprzednim wyrażeniem zgody gospodarzy ze slipu.

Wróć do spisu treści