Szlakiem naszej Wisły - Nasz bezpieczny port

Przejdź do treści
SZLAKIEM NASZEJ WISŁY
Wycieczkę szlakiem Wisły możemy rozpocząć na przystani w Suchodole gmina Iłów, 601 km szlaku wodnego. Przystań nie posiada infrastruktury i jest po prostu naturalnym terenem usytuowanym bezpośrednio nad brzegiem rzeki. Znajdziemy tu jednak betonowy slip na którym można zwodować swój sprzęt pływający i rozpocząć swoją wodną ponad pięćdziesięciokilometrową wycieczkę wzdłuż gmin należących do Lokalnej Grupy Działania „Aktywni Razem”. Odcinek Wisły przy którym znajduje się przystań to rzeka o licznych odnogach i rozgałęzieniach obfitująca w wypłycenia i piaszczyste łachy, to raj dla ptactwa i innych zwierząt. Płynąc tym odcinkiem ciągnącym się aż prawie do Płocka należy uważnie sterować, trzymając się szlaku wodnego aby nie wpłynąć na mieliznę.


Przystań Suchodół


Piaszczyste łachy wiślane

Najbliższe 20 km jakie przepłyniemy to jeden z najpiękniejszych odcinków naszej królowej rzek, zobaczymy tu istną plątaninę odnóg rzeki, zatoczki wspomniane już piaszczyste łachy i wszystko otoczone bujną zielenią. Zachód słońca w tej scenerii po prostu zapiera dech.
Po przepłynięciu tego odcinka docieramy w okolice 620 km gdzie zlokalizowana jest przystań FLIS. Przystań znajduje się na jeziorku utworzonym na starym zakolu rzeki i połączona jest z nią około 400 metrowym kanałem, niestety wąskim i płytkim. Jednak wpływa tu nawet 25 metrowy statek tak więc płynąc rekreacyjną jednostką nie mamy się co obawiać o problemy z wpłynięciem. Przystań posiada kilka pomostów, sanitariaty i obsługę w postaci bosmana. Możemy tu zatankować wodę i naładować akumulatory. Miejsce to jest znakomitym schronieniem w trudnych warunkach pogodowych.  


Przystań FLIS z lotu ptaka

Przystań FLIS od lądu


Kapitanat przystani FLIS na podniesieniu z uwagi fale powodziowe

Płynąc dalej wkraczamy w część rzeki będącą już pod wpływem spiętrzenia Wisły poprzez tamę we Włocławku. Koryto rzeki jest szersze mniej porozgałęziane a i głębokości są coraz większe, umożliwiające spokojne pływanie. Po około 4 km docieramy do miejscowości Dobrzyków gdzie możemy stanąć na posiłek. Niestety zatrzymać możemy się jedynie na dziko na lewym brzegu w miejscu odkładu urobku (piasku) z pogłębiania koryta. Około 500 metrów spaceru i docieramy do smażalni ryb „Tawerna”. W nie dalekiej okolicy znajdziemy również sklep spożywczy i stację benzynową.


Smażalnia ryb w Dobrzykowie


Smażalnia ryb w Dobrzykowie – wnętrze

Niespełna 1 km dalej również na lewym brzegu znajduje się miejsce nieistniejącej już przystani w Jordanowie. Możemy dotrzeć tam spacerem lub podpłynąć i znów na dziko zacumować. W miejscu tym znajduje się miejsce lokalnego kultu z figurę Św. Jana Nepomucena, masztem flagowym i pamiątkową tablicą. Miejscem opiekuje się stowarzyszenie „Przystań 624”.


Miejsce dawnej przystani w Jordanowie


Figura, obelisk i maszt w Jordanowie


Figura Św. Jana Nepomucena patrona tonących i mostów oraz orędownika podczas powodzi


Tablica upamiętniająca przystań w Jordanowie


Historyczne łodzie rybackie porzucone nad Wisłą w Jordanowie

O kolejny 1 km dalej również w miejscowości Jordanów przy ul. Nadwiślańskiej znajduje się betonowy slip, z którego możemy skorzystać w przypadku awarii lub rozpoczęcia czy zakończenia wycieczki w tym miejscu.
Również w okolicy tego miejsca rzeka rozgałęzia się opływając wyspę zwaną Ośnicką. Obecnie jest ona niezamieszkała, jednakże wnioskując po pozostałościach grobów znajdujących się na niej kiedyś była zamieszkana.


Wyspa Ośnicka – pozostałości grobów

Płynąc północną odnogą na samym początku spotykamy przystań w Rydzewie. Przystań nie posiada infrastruktury i jest po prostu naturalnym terenem usytuowanym bezpośrednio nad brzegiem rzeki co niestety w przypadku dużego zafalowania wody stwarza zagrożenie dla przycumowanych jednostek.


Przystań Rydzyno – widok od wody


Przystań Rydzyno – widok od lądu

Płynąc dalej docieramy do nowego mostu w Płocku. Pomost mostu usytuowany jest bardzo wysoko więc podróżując nawet dużym jachtem żaglowym spokojnie przepływamy pod mostem. Następnie przepływamy pod starym mostem - jest dobrze oznakowany. Wypraktykowaliśmy jednak (na przykład na jachcie typu Sasanka), że lepiej jest przechodzić pod nieoznakowanym przęsłem znajdującym się najbliżej prawego brzegu. W mieście Płocku znajdują się trzy duże przystanie wodne żeglarsko-motorowodne, jedna wioślarska oraz port rzeczny w którym znajduje się stocznia budująca duże statki śródlądowe.
Na odcinku rzeki płynącej przez Płock po jej prawej stronie znajduje się skarpa wiślana. U podnóża skarpy znajduje się bulwar ciągnący się od mostu do przystani Klubu Żeglarskiego „Morka” z portem żeglarskim, gdzie znajdziemy kolejny slip do zwodowania jednostek pływających. Przystań posiada wszelkie niezbędne elementy potrzebne turyście. Na terenie ośrodka znajduje się również restauracja „Tawerna”.
Płyniemy dalej, rzeka u podnóża płockiej skarpy ma około 600 m szerokości. Nurt rzeki silniejszy jest przy jej prawym brzegu. Głębokość na całej szerokości zadowalająca, choć przy niskich stanach wody na środku i od strony dzielnicy Płock-Radziwie mogą pojawiać się płycizny.
Trasa szlaku w kierunku Duninowa liczy sobie około 15,5 kilometra w linii prostej. Jest oznakowana nawigacyjnie. Na prawym lub lewym brzegu znajdują się oznaczenia kilometrażu, choć nie zawsze są one widoczne. Przy obecnych systemach, kiedy można skorzystać z map Googla w telefonie i nawigacji satelitarnej kilometraż może tchnąć myszką, ale w przeszłości z pewnością był bardzo przydatny. Zapamiętujmy jednak podczas żeglugi oznaczenia kilometrażu. W razie awarii czy wypadku łatwiej jest oznaczyć miejsce, do którego ma być skierowana pomoc. Tor wodny wyznaczają zielone i czerwone boje. Należy pamiętać, że na wodach śródlądowych kierunek toru jest zgodny z biegiem rzeki. Po lewej stronie toru będziemy więc mieć boje zielone, a  po prawej czerwone.
Wyznaczony tor wodny zasadniczo służy większym jednostkom – barkom, pchaczom i statkom pasażerskim podążającym w kierunku Włocławka. Lżejsze jednostki, którymi dysponują turyści, mogą w zasadzie pływać po całej szerokości Wisły. Jeżeli jednak nie chcemy natrafić na żadne przeszkody warto trzymać się szlaku. Podpływając do brzegów na jachtach mieczowych należy pamiętać o podniesieniu miecza przynajmniej o połowę, to samo należy uczynić z płetwą sterową. Możemy wtedy stracić sterowność, co jest nieprzyjemne, gdy zawieje silniejszy podmuch lub dostaniemy się w szybki nurt. Z drugiej strony stanięcie na mieliźnie na mieczu również może przysporzyć nam kłopotów. Zazwyczaj wystarcza wtedy zepchnąć się bosakiem dając większą moc na silniku, ale czasami trzeba będzie wskoczyć do wody. Jeżeli będzie to mielizna położona dalej od brzegu możemy być pewni, że dno będzie piaszczyste. Bliżej brzegu i w zakolach spodziewajmy się mułu. Wtedy lepiej zrezygnować z desantowania się do wody. Zawsze jednak pamiętajmy o założeniu gumowych ochraniaczy na stopy. Skorupy małży lub inne ostre przedmioty na dnie mogą pokaleczyć nam nogi.
Wisła w kierunku zapory coraz bardziej się rozlewa. By w punkcie docelowym, do którego mamy dotrzeć, a więc przystani Klubu „Hals” mieć około 1260 metrów szerokości. Dalej jest jeszcze szerzej. Na przykład pod Dobrzyniem Zalew Włocławski ma około 2,4 km szerokości.
Płyniemy w kierunku Duninowa. Po prawej stronie na wysokości widocznej z daleka budynki Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego, mijamy małą zatoczkę, w której zlokalizowany jest Klub Żeglarski „Petrochemia”. Za budynkami klubu zlokalizowany jest ogólnodostępny slip, który służy również jednostkom ratowniczym. W przystani znajdują się miejsca do cumowania, prąd, woda i sanitariaty. Kilkaset metrów dalej na środku rzeki znajdują się pływające ostrogi. Należy w tym miejscu zachować ostrożność.
Powoli zbliżamy się do Soczewki. Wcześniej przy prawym brzegu Wisły możemy zlokalizować przystań wodną klubu Kontra. Choć przystań znajduje się nad brzegiem rzeki to sam basen portowy jest dobrze osłonięty przez dwa kamienne falochrony. W przystani znajduje się slip oraz sanitariaty. Gdybyśmy chcieli tam wpłynąć musimy być przygotowani na niską wodę.
W oddali widoczna jest wyspa – ostoja ptactwa wodnego - Rezerwat Brwilno. Opływanie wyspy z prawej strony może stwarzać problemy ze względu na przeszkody i roślinność wodną. Z lewej strony wyspy mamy wodę głęboką.
Na wysokości wyspy Wisła tworzy odnogę z lewej strony prowadzącą do Soczewki. Możemy nią dopłynąć aż do centrum osady, Jednak tor wodny jest wąski, Z lewej i prawej strony akwen jest bardzo zarośnięty przez roślinność wodną. Przy wysokiej wodzie na silniku jacht mieczowy jednak jak najbardziej sobie poradzi z trasą do Soczewki. Do pokonania jest dystans 2,5 kilometra.


Jezioro Soczewka – widok z lotu ptaka, w oddali rzeka Wisła


Jezioro Soczewka – pomost, plaża

W odległości około 700 m od początku zatoki prowadzącej do Soczewki na południowym jej brzegu znajduje się smażalnia ryb „U Rybaka”. Lokal ten wśród okolicznych mieszkańców cieszy bardzo dobrą opinią, tak że warto tu podpłynąć i zjeść coś smacznego. Możemy w nim zakupić także przetwory lokalne z ryb np. marynowanego suma. Niestety bar nie posiada własnego pomostu czy nabrzeża więc musimy zacumować na dziko najprawdopodobniej przedzierając się przez gęste trzciny.


Wola Brwileńska – Bar „U Rybaka”


Bar „U Rybaka” – Marynowany Sum

Płynąc dalej do Soczewki spotkamy dwie przystanie statków rzecznych lokalnych firm hydrotechnicznych. Po dopłynięciu do samej miejscowości, cumując również na dziko, w niewielkiej odległości można będzie skorzystać ze sklepu spożywczego, odwiedzić zabytkowy kościół lub wykąpać się w pobliskim jeziorze utworzonym na rzece wpływającej do Wisły – Skrwie Lewej.
Za wyspą Rezerwat Brwilno z prawej strony rzeki mamy głęboką zatokę stanowiącą ujście rzeki Skrwy Prawej, Na lewym brzegu mamy oznaczenie 646 kilometr Wisły. W zatoce zlokalizowane są pomosty trzech przystani z Mariną Murzynowo na czele. Do kei możemy również dobić na samym końcu zatoki przy byłej tawernie „Pod sumem”. Uwaga! Zatoka w kierunku mostu przez Skrwę jest płytka i bardzo zarośnięta. Można nią dalej się poruszać tylko kajakiem, by wpłynąć na Skrwę Prawą. W miejscu tym wodniacy często zażywają kąpieli korzystając z czystej wody wpływającej z małej rzeczki.


Zatoka przy ujściu rzeki Skrwy prawej


Keja w Marinie Murzynowo

Od Murzynowa do portu rzecznego w Duninowie jest już tylko około 3,2 kilometra. Możemy trzymać się prawej strony i płynąć nawet blisko brzegu. Wisła prawobrzeżna od Płocka do Włocławka jest głęboka mimo braku oznakowania na to wskazującego. Łatwiej również na prawym brzegu znaleźć kawałek plaży w wypadku, kiedy będziemy musieli się sztrandować. Płynąc lewą stroną Wisły musimy być przygotowani na mielizny, Największa i najszersza zaczyna się około 500 metrów przed wejściem do portu w Nowym Duninowie. Najlepiej więc trzymać się prawej strony rzeki lub jej środka, tam gdzie oznakowany jest tor wodny.  
Do portu w N. Duninowie najbezpieczniejszy sposób wejścia  jest taki, że trzymamy się oznakowanego toru, następnie mając na trawersie główki portu skręcamy prostopadle w lewo. Samo wejście jak i port jest głębokie, możemy pływać z opuszczonym mieczem. Stanąć przy kei możemy od strony północno-zachodniej przy betonowym nabrzeżu lub pływającym pomoście. Zazwyczaj są ono puste. Najczęściej cumują tam lodołamacze w okresie zimowym. Możemy również sztrandować się przy piaszczystej plaży od strony cypla przy główkach portu. W porcie znajduje się ogólnodostępny slip brak jest możliwości podłączenia do prądu i wody oraz skorzystania z sanitariatów. Przy basenie portowym usytuowana jest restauracja „Portowa” w której można zjeść posiłek.


Port rzeczny w Nowym Duninowie


Restauracja „Portowa”

Po przybyciu do N. Duninowa w niewielkiej odległości możemy skorzystać ze sklepów spożywczych, składu budowlano-narzędziowego i stacji paliw, możemy również obejrzeć miejscowe zabytki w tym kościół i zespół pałacowo parkowy z przepięknym pałacykiem myśliwskim.  
Nasz rejs możemy zakończyć 500 metrów dalej przy pomoście Klubu Żeglarskiego „Hals”. Jest to miejsce kilkadziesiąt metrów za znakiem 648 kilometr Wisły. Aby dopłynąć do przystani trzeba raczej omijać łukiem płycizny przy lewym brzegu między portem rzecznym a przystanią. Manewr zawijania do przystani tak jak poprzednio najlepiej zaczynać z środka rzeki lub przy boi szlakowej, a następnie płynąć w kierunku prostopadłym, Miecz jachtu musi być do połowy wybrany. W małej zatoczce przystani należy znaleźć sobie wolne miejsce przy kei, można tu skorzystać ze slipu, sanitariatów, prądu i wody oraz miło spędzić czas przy ognisku. W bliskim sąsiedztwie przystani KŻ „Hals” znajdują się jeszcze trzy inne przystanie oferujące podobne wygody.


Przystań Klubu Żeglarskiego „HALS”
Wróć do spisu treści